Jak Prywatny Detektyw może zniszczyć komuś życie...
Spotkałam się w tamtym roku z klientką, dla której działała pewna mała jednoosobowa agencja detektywistyczna z Warszawy (choć chwali się, że w prowadzonych przez nią sprawach musi działać 3 detektywów). Pan Detektyw nie dość że "spieprzył" działania bo np: nie zauważył jak mąż klientki, który jeździ ciężarówką wyjeżdżał z posesji :) to jeszcze naopowiadał klientce bzdur, że mąż zdradza ją z pewną panią ale będzie to trudno udowodnić. Zrobił to pacan bo chciał jeszcze dłużej podziałać i wziąć więcej kasy. Z opowieści klientki o jej małżeństwie wyłaniał się obraz idylli. Nie wzięłam sprawy bo wiedziałam, że tutaj nic się nie dzieje. Po kilku miesiącach klientka odezwała się ponownie. Wychudzona i znerwicowana. Zakładała mężowi podsłuchy, szpiegowała jego telefon, sprawdzała kilometry, itp. Nic! zero zdrady. Ale ona jest przekonana że coś musi być bo ten detektyw to zauważył. Zrobiłam dla niej kilka dni obserwacji męża i okazało się tak jak założyłam - zdrady nie ma!! Face...